drugi kawałek Marka? bo chyba nie Bubla?zbyszu wrote:1 (bz) Wolę tego drugiego Marka...

Moderator: djk
drugi kawałek Marka? bo chyba nie Bubla?zbyszu wrote:1 (bz) Wolę tego drugiego Marka...
Cóż, ja myślę, że ogólnie na szczycie nie ma słabych kawałków.kajman wrote:Niezależnie od kolejności to taki top2 wzbudziłby we mnie zachwyt. I mogliby tak przez 20 tygodni od czasu do czasu zamieniając się miejscami.Gary wrote:Niestey, ale chyba Sade ich uprzedzi.kajman wrote:Gunsi tylko na 3? Ale za dwa tygodnie kroczek po kroczku powinni wejść na szczyt.
Jest jeszcze trzecie rozwiązanie.Masklin wrote:drugi kawałek Marka? bo chyba nie Bubla?zbyszu wrote:1 (bz) Wolę tego drugiego Marka...
dzięki,dziękidjk wrote:Dziękuję, za wszelkie niedoróbki przepraszam... Za tydzień pewnie Piotr zrobi już całość jak należy. Do-bar-na-noc!
A ja tego, że Innuendo. Show uważam za sporo słabszy utwór (ale znacznie lepszy od Theesa).Gary wrote:Zawsze żałowałem, że "The Show must go on" nie wyszło na singlu te 2-3 miesiące później. Myślę, że osiągnęłoby wynik zbliżony do "These are the days..."
ale czy chcemy?Masklin wrote:no ale utwór na koniec listy po liście..... to już jest koniec, możemy iść....
ba, oryginal z reguly jest najlepszyzbyszu wrote:Ależ starsznie spaprany utwór. A tak pieknie zaśpiewały to swego czasy Siostry Szekspira, prawda?
Ale Buble to chyba nie Mark.Masklin wrote:drugi kawałek Marka? bo chyba nie Bubla?zbyszu wrote:1 (bz) Wolę tego drugiego Marka...
mam to na singlu zakupionym za 14.5zł na Allegro z innymi 65 singlamizbyszu wrote:Ależ starsznie spaprany utwór. A tak pieknie zaśpiewały to swego czasy Siostry Szekspira, prawda?
oj prawda,prawda.zbyszu wrote:Ależ starsznie spaprany utwór. A tak pieknie zaśpiewały to swego czasy Siostry Szekspira, prawda?
Miało być: ja bym się może i zapytał.adamw_adameria wrote: A co do zapytania Pana Marka... hmmm... ja bym się nie może i zapytał,
a co , przecież w RZP nie mają zablokowanych stron WWWolaf wrote:oooo, skad elvis wiedzial ze nam sie zostalo?![]()
Nie chodzi mi o 1 miejsce, czy tez o konkretny utwór, tylko o pęd na danego wykonawcę. Muzyka nie staje się piękniejsza przez to czy ktoś żyję czy umarł czy popełnij samobójstwo. Ale po takich wydarzeniach stacje radiowe grają więcej i częściej, a to działa na ludzi. A to działa. Czysta reklama.... Niestety...kajman wrote:To nie do końca tak. Zaraz po jego śmierci słabo radzący sobie Ride the wild wind zaczął awansować i był 4 razy na pierwszym, a dopiero potem debiutowało These. A INXS było na pierwszym po śmierci Michaela? Przyznam, że nie kojarzę.Masklin wrote:Oczywiście. Było wiele lepszych kawałków na Innuendo. Tylko pęd ludzi i Queen było wtedy modne. Trafiło na ten kawałek który był na iście a Freddy umarł.... trochę jak z Jacksonem. Ale tak chyba jest zawsze. Tak było z Nirvana i z INXS...